Ginekolożka zaatakowana przez Brauna na wojnie z hejterami. "To po ciebie przyjdą"

- Dr Gizela Jagielska, ginekolożka z Oleśnicy, stała się celem brutalnej nagonki i gróźb po przeprowadzeniu legalnej aborcji w przypadku ciężkiego uszkodzenia płodu
- W mediach społecznościowych opublikowano jej dane osobowe oraz groźby śmierci, co obnażyło nieskuteczność obecnych mechanizmów ochrony lekarzy w Polsce
- Lekarka wielokrotnie składała zeznania w prokuraturze, podkreślając konieczność ścigania hejterów i zbierając kolejne dowody na ich działania
- Dziś wyjątkowo na godzinę 8 nie jadę do pracy do szpitala, ale do prokuratury. Uprzedzając hejterskie komentarze, nie, nie jestem oskarżona w sprawie o mordowanie noworodków czy płodów - rozpoczyna nagranie dr Gizela Jagielska, która znalazła się w centrum kontrowersji po przeprowadzeniu zabiegu aborcji w przypadku ciężkiego uszkodzenia płodu
- Jadę kolejny raz zeznawać, aby ci, którzy swoją agresję, frustrację i inne wewnętrzne problemy wylewają na mnie czy innych lekarzy w sieci, nie czuli się bezpiecznie - kontynuuje ginekolożka ze szpitala w Oleśnicy.
Lekarka stała się celem intensywnej nagonki. Zalała ją fala hejtu, jej dane osobowe zostały upublicznione, a w sieci pojawiły się groźby karalne.
Jedna z publikacji, której autorem był prawicowy bloger, zawierała stwierdzenie: "według prawa Bożego zasłużyła na śmierć z rąk ludzi za przelanie niewinnej krwi ludzkiej".
W Polsce lekarze wykonujący legalne zabiegi medyczne, zwłaszcza dotyczące aborcji, coraz częściej stają się ofiarami zorganizowanej nagonki. Przypadek dr Gizeli Jagielskiej ukazuje nie tylko skalę hejtu w przestrzeni publicznej, ale też konieczność systemowego wsparcia dla personelu medycznego w sytuacjach zagrożenia.
- Bo internet i social media nie są ściekiem, do którego możecie wszystko wyrzygać i pozostaniecie bez konsekwencji. Więc zastanów się przed kolejnym komentarzem, bo to po ciebie przyjdą, a nie po mnie. Pozdrawiam - kończy lekarka na nagraniu umieszczonym w mediach społecznościowych.
Choć polskie prawo przewiduje karalność gróźb i nękania, przypadki takie jak ten pokazują, jak nieskuteczne potrafią być mechanizmy ochronne. Policja zatrzymała cztery osoby, w tym duchownego. Jednak - jak zaznacza sama Jagielska - sprawców może być znacznie więcej.
- Zbieram nowe dowody niemal codziennie - powiedziała w rozmowie z "Gazetą Wyborczą".
Przypomnijmy - europoseł i kandydat na prezydenta RP Grzegorz Braun (Konfederacja Korony Polskiej) w kwietniu wtargnął do szpitala w Oleśnicy i próbował uniemożliwić pracę ginekolożce dr Gizeli Jagielskiej.
Wraz z Braunem był m.in. poseł Roman Fritz (Konfederacja Korony Polskiej). Po tych wydarzeniach Prokuratura Rejonowa w Oleśnicy wszczęła śledztwo m.in. w sprawie pozbawienia lekarkę wolności.
Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin.
rynekzdrowia